Cyprian Kamil Norwid – poeta, prozaik, dramatopisarz, rzeźbiarz, malarz i rysownik. Wybitny twórca, którego dorobek w dużej mierze wpłynął na kształt polskiej poezji współczesnej. Norwid prywatnie bywał raczej samotnikiem, a kontakty z otoczeniem z pewnością utrudniały mu postępujące kłopoty ze słuchem. Niewiele osób z najbliższego otoczenia potrafiło docenić artystyczną i nowatorską oryginalność Norwida. Jedną z bardziej dosadnie ujętych refleksji na temat jego osobowości jest charakterystyka pióra Leona Czaykowskiego przedstawiająca Norwida jako enigmatyczną personę, wymagającą sporo wysiłku ze strony interlokutora: „Głuchy jest tak, że trudno mu się udzielać, a sam – wbrew zwyczajowi głuchych – tak wiele mówi, że trudno go zrozumieć. Mówi dość płynnie, lecz myśl skacze po wszystkim – po ziemi i gwiazdach, a na zapytanie (…) odpowiada tak, że do słów jego własną swą myślą trzeba sobie długi most zbudować.”
Podążając za tą inżynieryjną metaforą powiedziałabym, że „Laboratorium Słowa Istotnego”, czyli cykl spotkań skupionych wokół interpretacji słowa poetyckiego i twórczości literackiej Cypriana Norwida, powstało z intencji zbudowania osobistego mostu prowadzącego ku zrozumieniu norwidowskiej koncepcji poezji. Równorzędną ideą spotkań jest jednocześnie pokazanie uniwersalności języka poezji, w której każdy może znaleźć bliską mu myśl, podjąć refleksję, zwrócić uwagę na poetycki język i styl, zachwycić się metaforą czy znaczeniem pojedynczego słowa. Spotkania wpisują się w koncepcję współpracy, jaką autor „Quidama” pragnął nawiązać z czytelnikiem. Warto wspomnieć, że „Vade-mecum” zadedykował tym, z którymi rozmawiał „poufnie i błogo”. W myśl poety wszystko bowiem, co sprzyja spokojnej refleksji, wspólnemu rozważaniu tematu, z uważnością i otwartością, rozwija naszą empatię i redukuje napięcia. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że w taki sposób dbamy o własną higienę psychiczną.
O czym pisał Norwid, czyli co znajdziemy po drugiej stronie mostu?
Poeta pisał o człowieku, Bogu, wieczności, czasie, historii, wierze i etyce. W jego poezji znajdziemy perspektywę Polaka, jak i Europejczyka. Przeczytamy o zdarzeniach sprzed wieków i tych bliskich XIX-wiecznej rzeczywistości. W najważniejszym zbiorze poetyckim Norwida – „Vade-mecum” napotkamy więc całą gamę tematów i wątków: o sztuce i historii, uczuciach, prawdzie i autentyczności relacji międzyludzkich, postępie i cywilizacji. Twórca „Assunty” pisał więc o wszystkim, co człowieka dotyczy i co go kształtuje. Charakterystyczny dla poety jest zabieg zestawienia wysokiego z niskim, patosu dziejów zestawionego ze zwyczajnością, codziennością, z fotograficzną wręcz drobiazgowością. Jest to niezwykła umiejętność dostrzegania na szerokim planie poetyckiego tła najdrobniejszych „listków”, „płatków”, „gestów”. Powiedzielibyśmy, że jest to dostrzeganie atomu i kosmosu. Ponadto według Norwida, przed poezją czy jakąkolwiek ludzką twórczością, powinno stać etyczne wyzwanie. Tworzyć tak, aby dać świadectwo prawdzie, poszerzyć granicę swojego poznania, czy choć zbliżyć się do prawdy o własnej egzystencji. Światopogląd poety bliski jest temu, co współcześnie określilibyśmy personalizmem chrześcijańskim. W centrum poetyckiej wyobraźni znajduje się zawsze człowiek, zwykły, choć umieszczony w problematyce uniwersalnej. Pamiętał przy tym jednocześnie, że w procesie twórczym adekwatność słowa i rzeczy jest wartością samą w sobie, w myśl koherentnej norwidowskiej idei, pisać należy tak, by „odpowiednie dać rzeczy słowo”.
Słowa istotne – co i jak czytamy
W cyklu zajęć LSI słowa są więc naszym centrum i kluczem równocześnie, za pomocą którego odkrywamy kolejne znaczenia i pojęcia. Dlatego podczas zajęć czytamy najczęściej jeden lub dwa utwory Norwida, które są wspólnie analizowane i interpretowane. Do tej pory „bohaterami” spotkań były wiersze o silnym ładunku emocjonalnym: „Marionetki” „Czemu”, „W Weronie”, „Nerwy”, [Daj mi wstążkę błękitną], „Czułość”, utwory o XIX-wiecznych metropoliach: „Larwa”, „Stolica”; „Bliscy”- wiersz o sposobach rozmawiania z ludźmi czy prozatorski zbiór: „Czarne kwiaty”. Norwid pojawiał się także w komparatystycznym ujęciu, w towarzystwie z Szymborską i Różewiczem. „Laboratorium” jest również okazją do nakreślenia tła społeczno-politycznego i obyczajowego dziewiętnastowiecznej Europy czy Ameryki (warto przypomnieć, że Norwid, jako jedyny z romantyków wyruszył za ocean).
Najważniejsze przesłanie, które za pomocą poezji Norwida pragnę popularyzować i puszczać w świat to unaocznienie, że Norwida da się zrozumieć i że jest on poetą naszych czasów, bardziej niż zwykliśmy sądzić. Dla wszelkiej maści miłośników poezji a także dla tych, którzy chcą poznać lepiej i dotrzeć głębiej do poezji Norwida, „Laboratorium Słowa Istotnego” powstało. Przeznaczone dla młodzieży, studentów, osób dorosłych – każdego, kto znajdzie czas i chęć, by zacząć budować swój własny poetycki pomost. Parafrazując Norwida, skoro żyjemy właściwie chwilkę, nie traćmy czasu na zdawkowe i powierzchowne kontakty z ludźmi. Starajmy się mówić sobie rzeczy ważne i prawdziwe. Starajmy się otaczać pięknem, puszczać dobro w świat, dbać o relacje międzyludzkie i naszych bliskich, czytać rzeczy mądre. Czy nie są to ówcześnie najbardziej rozpowszechnione wskazania publicystyki poradnikowej? Norwid pisał już o tym ponad 150 lat temu…
Urszula Tłomak